A miał się nie przyjąć…

Kiedy powstawał internet, a w zasadzie jego pierwsze zręby, nikt nie miał prawa przypuszczać jak wielką rolę odegra w naszym życiu i w historii świata. Postęp techniczny udowadniał wiele razy i udowodni jeszcze nie raz, że potrafi dawać ludzkości wyjątkowe owoce.

W połowie lat 90., kiedy idea i technika działania sieci WWW zaczęła się klarować, część analityków oceniała, że ta innowacja nie odniesie sukcesu.

Dlaczego ludzie mieliby korzystać z internetu, co miałby on im dać? To pytanie pełne wątpliwości w sens projektu pojawiało się, ale z czasem było zadawane coraz rzadziej. Obecnie trudno wyobrazić sobie naszą codzienność bez sieci.

Stanowi ona nieocenioną pomoc w różnych sferach życia. Dzięki internetowi łatwiej radzimy sobie z zawodowymi obowiązkami, organizujemy się i utrzymujemy kontakt z ważnymi dla nas osobami.

Pomaga on w nauce jako znakomite źródło informacji. Jest również sposobem na rozrywkę, relaks i spędzanie wolnego czasu.

Możliwości sieci na ten moment są ogromne i stawianie im granic byłoby chyba zbytnią śmiałością.